Droga krzyżowa AD 2011 - Kochający Bóg, który jest miłością

Biskup Edward Dajczak1

 

 

DROGA KRZYŻOWA AD 2011

KOCHAJĄCY BÓG, KTÓRY JEST MIŁOŚCIĄ

 

 

STACJA I

 

TAK” POWIEDZIANE BOGU, PROWADZI TAKŻE DO CZŁOWIEKA

Łk 1, 39-48a

W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”. Wtedy Maryja powiedziała: „Moja dusza wielbi Pana i rozradował się mój duch w Bogu, moim Zbawicielu, bo spojrzał na uniżenie swojej służebnicy.

 

Każde słowo modlitwy, każdy sposób życia i każdy jego projekt musi się zmierzyć z „Fiat”, z „Tak”Twojej i naszej Matki. Nie ma pełnej modlitwy - tylko słowa – dopóki nie zabrzmi w niej „niech się stanie!”. Nie ma pełni życia dopóki nie wypowiem: „niech tak będzie, jak Ty chcesz!”

Proszę Cię, Panie, przy tej pierwszej stacji, pokonaj mój lęk, te ciągłe obliczenia, czy na pewno dam radę i czy się opłaca. Pomóż mi Tobie zaufać!

 

STACJA II

 

MESJASZ - TEN, KTÓRY GROMADZI



J 1, 36-42a

Gdy (Jan) przyjrzał się przechodzącemu Jezusowi, rzekł: „Oto Baranek Boży!”. Obaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Nim. Gdy Jezus odwrócił się i spostrzegł, że idą za Nim, zapytał ich: „Czego szukacie?”. Oni rzekli: „Rabbi – to znaczy nauczycielu – gdzie mieszkasz?”. Odpowiedział im: „Chodźcie, zobaczcie”. Poszli więc i zobaczyli gdzie mieszkał. I w tym dniu pozostali u Niego. Działo się to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy usłyszeli słowa Jana i poszli za Jezusem, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Odszukał on najpierw swego brata Szymona i oznajmił mu: „Znaleźliśmy Mesjasza”, to znaczy Chrystusa. Następnie przyprowadził go do Jezusa.

 

By kogoś uczynić uczniem, trzeba go zaprosić w swój świat. Jeszcze raz, na tej pielgrzymce, przypominasz nam słowem, które nas gromadzi i słowem, które czyni z nas uczniów. Proszę, Panie, wejdź w mój świat i w moje życie.

Chcielibyśmy pomagać, ale Tobie chodzi o to, Panie, by się dać zagarnąć, by zgodzić się na to, by ktoś wtargnął w moje życie. Za mało nas takich. Za mało tych, którzy się na to godzą. Więc czyń z nas, którzy odważyliśmy się tu przyjechać i iść za Tobą, czyń z nas takich uczniów, takich nauczycieli, takich ludzi – Twoich ludzi.

 

 

STACJA III

 

UMIŁOWANY SYN UMIŁOWANY I SOLIDARNY Z GRZESZNIKAMI

 

Łk 3, 21-22

Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. Gdy potem się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej jakby gołębica, a z nieba rozległ się głos: „Ty jesteś moim Synem umiłowanym, Ciebie sobie upodobałem”.

 

Nie przyszedłeś po to, żeby robić porządki i wydawać wyroki na tych wszystkich, którzy źle żyją. Nie tak zaczynasz głoszenie Ewangelii. Stanąłeś Święty pośród nas grzeszników. Mogliśmy to niejednokrotnie zobaczyć, kiedy zbliżałeś się do nich, pełen miłości miłosiernej.

Trzeba, żebyśmy idąc Twoimi śladami, doszli do bliźniego, który czeka na podanie ręki, odruch mojego serca i przebaczenie.

 

 

STACJA IV

 

NAMASZCZONY DUCHEM DO ŻYCIA DLA INNYCH

 

Łk 4, 16-19

Przyszedł też do Nazaretu, gdzie się wychował. Zgodnie ze swym zwyczajem wszedł w dzień szabatu do synagogi i wstał, aby czytać. Podano Mu zwój proroka Izajasza. Gdy go rozwinął, znalazł miejsce, gdzie było napisane: Duch Pana nade mną, dlatego mnie namaścił, abym ubogim głosił dobrą nowinę. Posłał mnie, abym ogłosił więźniom wyzwolenie, a niewidomym przejrzenie, abym zniewolonych czynił wolnymi, abym ogłosił rok łaski od Pana.

 

Zostałeś namaszczonym, by być dla innych. Ty, nasz Pan, Nauczyciel i Mistrz. Ale nie tylko Ty, Panie – również każdy z nas, każdy Twój uczeń. Ja także właśnie po to zostałem namaszczony.

Nigdy nie wybierasz nas dla nas samych. Chodzi o to, by stanąć w świecie ludzi, którym zgasło światło nadziei albo w ogóle nie zapłonęło; by stanąć tak, jak Ty stanąłeś – blisko konkretnego człowieka, by dać mu nadzieję, ponieważ bez niej nikt nie umie żyć.

 

 

 

STACJA V

 

STACJA MIŁOSIERDZIA

 

Łk 6, 27-36

Lecz wam, którzy słuchacie, mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. Błogosławcie tych, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Temu, kto cię uderzy w policzek, nadstaw i drugi, a temu, kto ci zabiera płaszcz, nie odmawiaj i tuniki. Dawaj każdemu, kto cię prosi, i nie dopominaj się zwrotu od tego, kto bierze twoją własność. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, tak wy im czyńcie. Jeżeli miłujecie tylko tych, którzy was miłują, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? Przecież i grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. A jeżeli tylko tym dobrze czynicie, którzy wam dobrze czynią, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? Przecież grzesznicy postępują tak samo. A jeżeli tylko tym pożyczacie, od których spodziewacie się zwrotu, jakiej wdzięczności możecie się spodziewać? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, aby tyle samo odzyskać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego w zamian sięnie spodziewając. A otrzymacie wielką zapłatę i będziecie synami Najwyższego. On bowiem jest łaskawy dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest wasz Ojciec.

 

Poza Twoim światem Jezu wszystko ma granice. „Tak - ale”, „tak – jeśli”, „tak - ale pod warunkiem”, „tak - jeżeli Ty pierwszy” - ale to nie jest Twój świat, Panie.

Właśnie! Wyciągnąć rękę po to „więcej”, przekroczyć granicę świata ludzi porządnych, nawet dobrych. Wtedy staję się człowiekiem miłości – Twoim uczniem!

 

 

STACJA VI

 

Stacja najważniejszego Prawa

 

Łk 10, 25-28

Pewien znawca Prawa wystąpił i zapytał Go podchwytliwie: „Nauczycielu, co powinienem czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?”. On mu odrzekł: „Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?”. On odpowiedział: „Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak samego siebie”. Powiedział mu: „Odpowiedziałeś poprawnie. Czyń tak, a będziesz żył!”.

 

Tak dużo Panie? Aż tyle? My jesteśmy z takiego pokolenia, które lubi dobre efekty przy najmniejszym wysiłku, lubi duże owoce, kiedy daje się trochę. Ale to nie jest świat miłości. Wszystko, całym sercem - to Twój świat. Zapraszasz nas, byśmy poszli za Tobą.

Miłosnej odwagi dodaj nam, Panie!

 

STACJA VII

 

Stacja naśladUJących jezusa

 

Łk 9, 23-25

Do wszystkich zaś mówił: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się wyprze samego siebie, niech codziennie bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je; a kto straci swoje życie z mojego powodu, ten je ocali. Jaka z tego korzyść dla człowieka, jeśli zdobędzie cały świat, a siebie samego zatraci albo skrzywdzi?

 

Nie ma dróg na skróty do miejsc najwartościowszych. Nie ma „trochę”, żeby znaleźć się w przestrzeni miłości. To nie jest świat połowicznych decyzji, świat niezdrowych kompromisów, „taki sobie” świat. To świat dla tych, co miejsca przeklęte zamieniają w miłość – jak Ty.

 

 

STACJA VIII

 

ZAPOWIEDŹ MĘKI

 

 

Łk 9, 43-45

A wszyscy byli zdumieni wielkością Boga. Gdy wszyscy dziwili się temu, co czynił, On powiedział do swoich uczniów: „Posłuchajcie uważnie tych słów: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Lecz oni nie rozumieli tego, co mówił. Było to przed nimi zakryte i nic z tego nie pojęli, a bali się Go pytać.

 

Niepojmowanie i zdziwienie to zwyczajny stan wiary, ale też jej sprawdzian. Człowiek wierzący jest zawsze zdziwiony, bo wszystko, co proponujesz, wszystko co jest od Ciebie zawsze nas przerasta i zaskakuje.

Jak się nie zdumiewać, kiedy uzdrawiałeś, podnosiłeś, wskrzeszałeś? I nagle pokazałeś nam drugą stronę Twojego życia. Trzeba je więc przyjąć całe, bez wyjątków i opuszczeń. To również nasza lekcja, którą trzeba odrabiać własnym życiem.

 

 

STACJA IX



Was też będą prześladować”

 

 

J 16, 1-4

Powiedziałem wam to wszystko, abyście się nie załamali. Wyłączą was ze wspólnoty synagogalnej, a nawet nadchodzi godzina, kiedy każdy, kto pozbawi was życia, będzie uważał, że tak oddaje cześć Bogu. Uczynią to, ponieważ nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Powiedziałem wam to wszystko, abyście przypomnieli sobie, gdy nadejdzie ich godzina, że to wam oznajmiłem. A nie mówiłem o tym wcześniej, ponieważ przebywałem z wami.

 

Tak, są tacy ludzie, którzy Cię nie spotkali i jesteśmy my – Twoi uczniowie. Są oni i my. Nie ma jakiejś uśrednionej masy i kompromisów ponad miarę.

Wezwałeś nas, byśmy byli świadkami i świętymi. A ci nie walczą. Raczej dają nadzieję, czasem zawstydzają, bywają też niezrozumiani, ale potrzebni jak chleb, jak światło, jak powietrze.
Panie, uczyń mnie świadkiem.

 

 

 

STACJA X

 

Modlitwa miłości

 

J 17, 6-11

Objawiłem Twoje imię ludziom, których Mi dałeś ze świata. Należeli do Ciebie, lecz dałeś Mi ich, a oni zachowali Twoją naukę. Teraz wiedzą, że wszystko, co Mi dałeś, pochodzi od Ciebie, oraz że przekazałem im naukę, jaką Ty mi przekazałeś. Oni ją przyjęli i naprawdę poznali, że przyszedłem od Ciebie. Uwierzyli też, że to Ty Mnie posłałeś. Ja za nimi proszę – nie proszę za światem. Proszę za tymi, których Mi powierzyłeś, gdyż należą do Ciebie. Wszystko, co jest moje, jest Twoje, a to, co Twoje, jest moje. Ja w nich doznałem chwały. I już nie jestem na świecie, lecz oni są na świecie. Ja wracam do Ciebie. Ojcze Święty, strzeż ich w imię Twoje, które Mi dałeś, aby byli jedno jak my.

 

Twoja modlitwa ogarnia uczniów wszystkich czasów, również nas tutaj zgromadzonych. Prosisz w niej byśmy „byli jedno”. Jest to bardzo ważne dla Ciebie, ale musi stać się także ważne dla nas. Odsłoniłeś nam w tej modlitwie Twoją wzruszającą bliskość z Ojcem i pełną miłości troskę o nas. Uczyń nas, Jezu, ludźmi jednania.

 

 

 

STACJA XI



Musicie być czujni”

 

Mt 26, 30. 36-41

Gdy odśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej. Jezus przyszedł z nimi do posiadłości zwanej Getsemani. Wtedy powiedział uczniom: „Usiądźcie tutaj, a Ja odejdę tam, aby się modlić”. Zabrał ze sobą tylko Piotra i dwóch synów Zebedeusza. Wtedy zaczął się smucić i trwożyć. Powiedział: „Smutna jest moja dusza aż do śmierci. Zostańcie tutaj i czuwajcie ze Mną”. Odszedł nieco dalej, upadł na twarz i tak się modlił: „Mój Ojcze! Jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Lecz niech się stanie tak, jak Ty chcesz, nie Ja”. Potem wrócił do uczniów i zastał ich śpiących. Powiedział do Piotra: „Nie mieliście tyle siły, aby jedną godzinę czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie gorliwy, ale ciało słabe”.

 

Ospałość uczniów to jedna z większych chorób naszego czasu i szansa dla Złego. Ona oddaje innych ludzi w ręce Złego, ponieważ nie ma ich kto obronić, nie ma kogoś, kto by ich osłonił przed złem.

Wybudź mnie, Panie, z mojego letargu, proszę!

 

 

STACJA XII

 

Pan pojmany i osądzony

 

 

Mt 26, 45-47. 57-59.; 27, 1-2

Potem powrócił do uczniów i powiedział: „Wciąż jeszcze śpicie i odpoczywacie? Oto nadchodzi godzina i Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie! Chodźmy! Oto nadchodzi ten, który Mnie wydał”. Gdy On jeszcze mówił, przyszedł Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami, wysłana przez wyższych kapłanów i starszych ludu. Ci, którzy pojmali Jezusa, zaprowadzili Go do najwyższego kapłana Kajfasza. Tam zebrali się nauczyciele Pisma i starsi ludu. Piotr zaś szedł za Nim z daleka aż do pałacu najwyższego kapłana. Wszedł na dziedziniec i usiadł między służbą, aby zobaczyć, jak się to skończy.Tymczasem wyżsi kapłani i cała Wysoka Rada szukali fałszywych dowodów przeciwko Jezusowi, aby Go skazać na śmierć. Gdy nastał ranek, wszyscy wyżsi kapłani i starsi ludu wydali na Jezusa wyrok śmierci. Związali Go więc, wyprowadzili i przekazali namiestnikowi Piłatowi.

 

Judasz Cię, Panie, zdradził. Kajfasz mówił, „lepiej żebyś umarł jeden za naród”, nie wiedząc, co mówi. Wyżsi kapłani poszukali fałszywych dowodów, trzeba przecież uzasadnić wyrok skazujący. Wszyscy spełniali czyn przewrotnego serca. A Twoja krew została wylana za nas, za wielu, za wszystkich, byśmy żyli. Takiej miłości nie da się zatrzymać.

Trzeba nam, Panie, tę lekcję przyswoić. To sposób na zło. To sposób na miłość.

 

 

 

STACJA XIII



UKRZYŻOWANIE JEZUSA

 

Łk 23, 26-28. 32-38. 44-46

Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona Cyrenejczyka, wracającego z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szedł za Nim wielki tłum, w tym także kobiety, które lamentowały i płakały nad Nim. Jezus zwrócił się do nich i powiedział: „Córki Jeruzalem, nie płaczcie nade Mną! Płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Prowadzono też innych, dwóch złoczyńców, którzy razem z Nim mieli być straceni. Kiedy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, a drugiego po lewej Jego stronie. Jezus mówił: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. Oni zaś rzucili losy o Jego ubranie i podzielili się nim. A lud stał i przyglądał się. Przełożeni zaś drwili sobie z Niego: „Innych wybawiał, niech uratuje samego siebie, jeśli On jest tym wybranym, Chrystusem Boga”. Także żołnierze szydzili z Niego. Podchodzili, podawali Mu ocet i mówili: „Jeśli jesteś królem Żydów, wybaw samego siebie”. Był też nad Nim napis: „To jest król Żydów”. Była już prawie godzina szósta, a ciemność ogarnęła całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Gdy słońce się zaćmiło, zasłona w świątyni rozdarła się przez środek. A Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję mojego ducha”. Gdy to powiedział, skonał.

 

Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Zdumiewające jest to, że ta wyuczona wiedza uczonych w Piśmie do niczego nie doprowadziła. Panie, pomóż nam to zrozumieć – ludziom, którzy w XXI wieku nie potrafią wyjść poza własna głowę. „Nie wiedzą, co czynią” - trzeba się tego bać. Naucz nas takiej ufności, która potrafi Bogu powiedzieć w każdej sytuacji: „w Twoje ręce oddaję życie!”.

To w takiej modlitwie rodzą się wspaniali ludzie.

 

 

STACJA XIV

 

STACJA EUCHARYSTII

 

1 Kor 10, 16-17

Czy kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, nie jest jednoczeniem się z Krwią Chrystusa? Czy chleb, który łamiemy, nie jest jednoczeniem się z Ciałem Chrystusa? Jeden bowiem jest chleb i nas wielu tworzy jedno ciało, bo wszyscy bierzemy z tego samego Chleba.

 

Panie, prowadzą nas te słowa w cudowną tajemnicę jedności z Tobą. To jest chwila Twojej największej miłości. Powiedziałeś nam, że kiedy Cię podwyższą na krzyżu, wówczas pociągniesz nas wszystkich do siebie. Podarowujesz nam te chwile Twojej największej miłości w każdej Eucharystii. Karmisz nas sobą przemieniając nas w siebie.

Daj nam łaskę życia Eucharystią!

 

 

 

STACJA XV

 

JESTEŚCIE LISTEM CHRYSTUSA

 

2 Kor 3, 2-6

Wy jesteście naszym listem (...), który znają i czytają wszyscy ludzie. Wiadomo, że jesteście listem Chrystusa dzięki naszemu posługiwaniu. Listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego, nie na kamiennych tablicach, lecz na tablicach, którymi są serca z ciała. Taką ufność mamy do Boga dzięki Chrystusowi nie dlatego, że sami uważamy się za godnych, jakby pochodziło to od nas, ale ponieważ nasza zdolność pochodzi od Boga. On nas uzdolnił, byśmy byli sługami Nowego Przymierza, które nie opiera się już na literze, lecz na Duchu: litera bowiem zabija, a Duch ożywia.

 

Dla wielu jesteśmy jedyną biblią, jaką są jeszcze w stanie przeczytać. Dla wielu jesteśmy jedynym orędziem Boga, spisanym czynami i słowami. Orędziem żywym i dotykalnym. Powiedziałeś bym przebaczał a nie osądzał, pomagał i ochraniał a nie odtrącał. Pouczałeś, że trzeba zauważyć płaczącego i upadającego, że nie trzeba zawsze wygrywać, że krzyż też jest zwycięski.

Proszę Cię, Panie, na koniec tej Drogi Krzyżowej wypisz to bardzo wyraźnie na moim życiu. Może ktoś Cię z mojego życia odczyta. Chcę być Twoim listem!

 

1 Biskup Edward Dajczak od 2007 r. ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski. Rekolekcjonista, duchowy opiekun ‘Przystanku Jezus”, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Nauczycieli.